DŻASTA & TOMEK – ŚLUB PLENEROWY W KRASNOBRODZIE

DŻASTA & TOMEK - ŚLUB PLENEROWY W KRASNOBRODZIE

Taka trójka jak ich dwoje to nie ma ani jednej. 😀 To tak w skrócie Justyna i Tomek.

Aaa zaczęło się niewinnie, od wiadomości na messangerze. Myślałem, że chcą mnie komuś polecić.
Nie tym razem. 😀

Przygotowania u Tomka wyglądały następująco. Drineczki, ukryta prawda, pokaz mody oraz chwile zgrozy ze scyzorykiem. Później było tylko gorzej. 😀 A po drugiej stronie mocno fotogeniczne przygotowania u Justyny. Minio (psiun uroczy) pozował ile wlezie skacząc ochoczo.

Co było dalej? Aaa no tak, ślub w plenerze. Mój pierwszy kościelny pod chmurką w karierze, podobno ciężki temat do ogarnięcia. Jak widać, dla pary fotografów ślubnych nie ma rzeczy niemożliwych – cuda robią zawodowo. 😀 A na przyjęciu to wiadomo, hopsanie na parkiet, dzikie tańce, przyśpiewki (to już mniej dzikie) oraz oczepiny na świeżym powietrzu przed lokalem w centrum samiutkiego Manhattanu. Żartowałem, chodzi o Krasnobród. 😀 Było jeszcze śpiewanie egzorcysty oraz ukryty portal. Urocze bardzo to wesele i wspominam je miło. 😉

Od zawsze ścigam światło, ono zmienia zwykłość w magię... ~ Podi